LOGOPEDYCZNE WIERSZYKI DO UTRWALANIA PRAWIDŁOWEJ WYMOWY GŁOSEK SZUMIĄCYCH  ( SZ, Ż, CZ, DŻ)

Szara myszka”

Szara myszka w szafie mieszka, a na imię ma Agnieszka.

Ma w szufladzie trzy koszule, kapelusze, szelki, sznurek.

Grywa w szachy, pisze wiersze, tuszem robi szlaczki pierwsze.

Chętnie szynkę je i groszek, kaszę, gulasz, gruszek koszyk.

,,Jeż”

Co je jeż?, Chyba wiesz!.

A jak nie wiesz ,to ci powiem. Jeż je chrząszcze i chrabąszcze.

„Żaba i żuk”

Duża żaba nad kałużą ,napotkała żuka.

Żuk na nóżki buty włożył i butkami puka.

Żółte butki, żółty szalik i żółty kapelusz.

Pyta żaba: „Dokąd bieżysz, mój ty przyjacielu?”

„Idę żabko na przyjęcie do pana bociana.

Będzie żuraw, żółw i jeżyk. Chodź i ty kochana.

 „Żółwik”

 Bożenka mała żółwika miała.

Ten żółwik rzadki wciąż wąchał kwiatki.

Różowe róże, żonkile duże,

lewkonie żółte, fiołki, piwonie.

 „Leżak”

Nad rzeką, lub nad morzem leżak do leżenia służy.

Czy to plaża, czy podwórze, wtedy czas tak się nam dłuży.

Gdy gorące słońce praży pod parasol iść wypada.

A tam lody, rożki, żelki i w butelce oranżada.

 „Dżdżownica”

Dżdżownica to stworzenie.  Mieszka głęboko w ziemi, drąży tam korytarze,

nikomu się nie pokaże. I tylko w dzionek dżdżysty, dżdżownicę zobaczymy

Jej ciało długie, śliskie na chodniku ominiemy.

 „Dżokej”

Dżokej ujeżdża konia. Krzyczy do niego żona, że odjeżdża daleko,

a nie wypite mleko, czeka bułka drożdżowa.

Dżokej prędko się chowa, konia Dżumę pogania.

Woli dżem do śniadania.

 „Śniadanie”

Czajnik ważny już od rana ,gwiżdże w kuchni – a tam mama.

 Kroi świeże nam bułeczki i cztery nalewa kubeczki.

Pachnie czekolada, mleczko. Dziękujemy ci mateczko!

,,Lato”

Szumi, szumi woda, szumi, szumi las, szumią, szumią pola lato wita nas.

Szumi, szumi woda, szumi, szumi las, szumią, szumią pola wiatr ochłodzi nas.

,,Liski”

Leży w norce lisek. Stoi obok żona. Wygraża mu łapką, bo jest obrażona.

Co włożę do garnka, gdy pusta spiżarka. Żywo! Wstawaj, mój panie, i na polowanie.

LOGOPEDYCZNE WIERSZYKI DO UTRWALANIA PRAWIDŁOWEJ WYMOWY GŁOSEK SYCZĄCYCH  ( S, Z, C, DZ)

,,Skarby”

U Sabiny na stoliku różnych skarbów jest bez liku:

spinka, kostka, dwa naparstki, smacznych pestek ze dwie garstki,

smok wawelski papierowy, serce, słonik plastikowy,

serpentyna i sakiewka i niebieska chorągiewka.

,,Słówka”

Zapytała mądra sówka - Jak piszemy trudne słówka:

stół, klasówka, suwak, pustka, sum, truskawka, sokół, chustka?

i pytała ciągle sówka: Jak piszemy trudne słówka:

Sówka, pusty, mus i usta i spódnica, i kapusta.

,,Dzięcioł”

Dzięcioł w lesie stuka : stuku, stuku, stuk.  Tępi on szkodniki : stuku, stuku, stuk.

Szuka ich pod korą :stuku, stuku, stuk. Szuka przez dzień cały : stuku, stuku, stuk.

,,Skakanka”

Hela ma skakankę, ma skakankę Hanka. Hop, hop!

Podskakują od samego ranka.

,,Kotki”

Oto domek niski. Stoją pod nim miski.

Kotki mleko piją, potem miski myją.

,,Samolot”

Lecą, lecą samolotem. Widzą z góry dachy, las.

Miękkie chmurki, a nad nimi

na tle nieba słońca blask.

,,Lisek”

Lis do lisa list napisał na listku kaliny.

I zaprosił lisek liska ,na swe imieniny.

,,Smutny zamek”

W zaczarowanym zamku za gęstym starym, lasem,

zamieszkał znany złotnik zwał się Zenobiusz Smutasek.

Smutny był zawsze rano, bo dzionek zamglony.

Smutny był też z wieczora, bo był niezwykle zmęczony.

Smutno było na zamku. Zabaw, muzyki brak

i tylko złoty zegar odliczał smutno tik- tak.

,,Zagubione [z]”

Gdzieś się “z” zawieruszyło, zabłąkało, zagubiło.

Może je koza zajada myśląc, że to sałata.

Może je zebra ukradła, szukając “z” z abecadła.

Może jest w zabawkach Zosi, poszukajmy, Zosia prosi.

,,Lipiec”

Lipiec zaczyna wakacje. W lipcu kwitną akacje.

W lipcu (na pewno mam rację), lekkie się jada kolacje.

Lipiec to miesiąc gorący, lipiec to miesiąc pachnący.

W lipcu mam czasu moc, na trawce rozkładam więc koc.

Na łące koncert lipcowy Nie słyszą go krety, sowy.

I każdy dzień w lipcu taki. Cieszą się wszystkie zwierzaki.

,,Ulica cudów”

Na ulicy cudów Jacek ,widział ośmiornicę i tańczącą baletnicę,

pajacyka i kucyka co wesoło sobie bryka.

Spotkał groźną z ZOO lwicę i na miotle czarownicę.

,,Dzwonek”

Dzwonek bardzo pracowity dzwoni dźwięcznie tam na skwerku,

dzwoni także w twym rowerku.

Dzwoni w domu, gdy koledzy niosą ci okruchy wiedzy

(bo ty gips mając na nodze sam w domu nudzisz się srodze).

Dzwonek dzwoni w telefonie, dzwonią kopytami konie

czasem coś mi dzwoni w uchu, czasem coś zadzwoni w brzuchu.

Dzwony, dzwonki i dzwoneczki lubię wasze pioseneczki!

LOGOPEDYCZNE WIERSZYKI DO UTRWALANIA PRAWIDŁOWEJ WYMOWY GŁOSEK CISZĄCYCH   ( Ś, Ź, Ć, DŹ)

,,Ślimak”

Szedł po drodze ślimak , do szkoły się uczyć.

I tak wciąż powtarzał: śma-śma śmo-śmo

śmu-śmu śme-śme śmy-śmy śmą-śmą śmę-śmę

Taki śmieszny ślimak, co uczyć się chciał.

,,Dwa malutkie misie”

Dwa malutkie misie ,chcą potańczyć dzisiaj.

Hopsa-hopsa, dana-dana, tańczą misie dziś od rana.

Dwa malutkie misie, tańczą z nami tak.

,,Jesienny wierszyk”

Słońce jesienne zabawia się z nami. W co? W chowanego, z liśćmi i drzewami.

Raz cicho zgaśnie, to znów ślicznie błyśnie, schowa się za chmurkę, zaświeci przez liście.

,,Asia, Basia i Kasia”

Trzy siostrzyczki małe: Asia, Basia, Kasia, bawiły się dnie całe Asia, Basia, Kasia.

Śpiewały, tańczyły, pląsały i nowe baśnie wciąż wymyślały.

Trzy siostrzyczki małe :Asia, Basia i Kasia, bawiły się dnie całe Asia, Basia i Kasia.

Wieczorem śpiące już były i śliczne sny im się śniły.

,,Jeże”

Usnął ślimak w domku swoim, śpi już w gniazdku ptak.

Mama -jeż pod świerkiem stoi, mówi synkom tak:

-nocą sowa huka w lesie , sowa nie śpi też.

Ścieżką biegnie ktoś, coś niesie…

Kto to? Tata jeż.

,,Miś idzie do przedszkola”

Miś różowy, miś pluszowy zbuntował się dziś:

chce iść także do przedszkola, tak jak chodzi Krzyś!

Wziął Krzyś misia w obie rączki: Po co pójdziesz tam?

Będę bawił się wesoło i nie będę sam!

Gdy tak prosisz, to już chyba zabiorę cię dziś.

I tak zaczął do przedszkola chodzić z Krzysiem- miś!

,,Głodny ślimak”

Pod jesionem ślimak śpi. O czym głodny ślimak śni?

O cieście z wiśniami? O plackach z czereśniami?

O kanapkach? O śledziku? O świeżutkim naleśniku?

O powidłach śliwkowych? Nie! O pysznych lodach śmietankowych!

,,Koźlę”

Grymasiło koźlę- i to źle ! i to źle!

Woda jest za mokra, słonko za gorące.

Za zielona trawa, rośnie tam na łące.

Aż się koza rozzłościła , koźlę w kącie postawiła.

,,W stajni”

Stoi w stajni koło żłobu, źrebię w białe łatki.

Stuka, stuka kopytkami ,smutno mu bez matki.

Już jest późno, ciemna nocka. Świecą gwiazdy na niebie.

Matko, wracaj do źrebiątka, bo mu źle bez ciebie.

,,Ziemniak”

Ziemniak jak już wiecie, znany jest na świecie.

Rośnie w ziemi dość głęboko, nie ujrzy go nasze oko.

Jesienią, gdy w stodole snopki, ziemniaki mają “wykopki”.

W workach są później więzione ,do naszych piwnic wrzucone.

I już możemy przez rok cały, ziemniaczane jeść specjały.

,,Bociany”

Przyleciały już bociany, każdy jest zapracowany.

Gniazdo trzeba by naprawiać! Nie ma co się zastanawiać!

I na łąkę czas się wybrać! Trudno się do tego przybrać.

,,Śledź

Rzecz cała się działa w zimową niedzielę. Ciągle mnie ktoś śledzi,

-zagadnął makrelę nasz bohater i skończył swoją nową gadkę,

Bo wyśledził go smakosz i zjadł na sałatkę.

I od tego czasu, uczeni się biedzą, jak nazywa się ryba, którą wszyscy śledzą?

,,Dzięcioł”

Dzięcioł dziuple dziobem kuje. Dziupla będzie bardzo duża.

Gdy z rodzinką swą zamieszka, nie groźna będzie mu burza.