"Jak zbudować dobrą relację z dzieckiem? "

 

Wychowanie jest podróżą, bogatą w nowe doświadczenia, doznania, ale i niechciane błędy i pomyłki. Zagubieni, zaganiani, zapracowani zapominamy, że kluczem do serca dziecka jest zdrowa relacja. Według psycholog Katarzyny Kucewicz, istnieją trzy najważniejsze zasady budowania relacji z dzieckiem.

1. Uważne słuchanie
Polega przede wszystkim na tym, że pozwalamy dziecku mówić. Dajemy przestrzeń, w której jest uważność, nie przerywamy w pół zdania, nie dopowiadamy, nie sprawdzamy w tym czasie telefonu. Kiedy dziecko mówi, interesujmy się, zadajmy pytania, drążmy temat. Czasem coś z pozoru błahego dla nas może być ogromnym wyzwaniem do wyartykułowania przez dziecko. Kiedy słuchamy nieuważnie, dziecko to wyczuwa. Nie wystarczy kiwać ochoczo głową, udając, że naprawdę wszystko do nas dociera. Jak dziecko już to wie, przestaje uważać siebie za istotne, zaczyna uczyć się, że jego słowa nic nie znaczą. Może się zablokować i z głębokiego kontaktu zostanie jedynie relacja oparta na raportowaniu, przykładowo tego, co było w szkole. To za mało, by budować głębszy kontakt.

2. Wyrażanie emocji
Mówienie o emocjach jest kluczowe w budowaniu prawidłowej komunikacji. Powinniśmy nauczyć się nazywać swoje uczucia, emocje, wrażenia, jakie mamy wobec niego. To pomoże odróżnić, które zachowania dziecka nas irytują, które martwią, a które smucą (a nie że wszystkie "denerwują"). W swoich wypowiedziach dobrze jest zaznaczać to, jakie wrażenie wzbudza w nas zachowanie dziecka. Tyczy się to nie tylko krytyki, ale i pochwał. Katarzyna Kucewicz zauważa, że rodzicom krytyka przychodzi z łatwością, ale chwalenie niestety już nie. Warto zastanowić się, jak często wyrażamy podziw w stosunku do naszego dziecka. Z czego to wynika?

3. Szacunek, podczas rozmowy, do siebie i do dziecka
Wielu rodzicom sprawia trudność szanowanie opinii czy słów dziecka, jeśli brzmią one "głupio", infantylnie, niesłusznie. – Często wtedy dorośli mają tendencje do protekcjonalnych komunikatów w rodzaju "a co ty wiesz o życiu", "będziesz starszy to zrozumiesz", "młody jesteś, nie mądrzyj się". To rodzaj tekstów, które nie polepszają, a zakłócają komunikację, sprawiają, że dziecko czuje się nieważne, upokorzone i nie ma ochoty szczerze z nami rozmawiać. Może być to naprawdę fatalne w skutkach. Dlaczego? Bo jeśli będzie mieć problem, to też, z obawy przed wyśmianiem, uniknie mówienia nam o nim.

"Budowanie dobrych relacji z dzieckiem to jak przekładanie kamyczka na kamyk w rwącej rzece. Pozornie jest coś zbudowane, a tu prąd rzeki rozburzy nam i zaczynamy od nowa. Podobnie jest z relacją z dzieckiem – wylewamy siódme poty, aby wszystko było idealnie. Niestety – nigdy tak nie jest."


Zasada trzech minut w kontaktach z dzieckiem

Psycholog Nataliya Sirotich twierdzi, że liczy się jakość czasu, jaką spędzamy z dzieckiem, a nie jego ilość. Zasada jest prosta, ale niezwykle mądra w swojej prostocie. Zakłada, że oprócz dotychczasowego, standardowego, chociaż pełnego miłości kontaktu z dzieckiem, warto przeznaczyć dodatkowe trzy minuty na rodzicielski rytuał powitania i wysłuchania, rytuał który ma za zadanie pogłębiać więź rodzica z dzieckiem. Idea “reguły pierwszych trzech minut” jest taka, że za każdym razem, kiedy rodzice spotykają dziecko po jakimś czasie rozłąki (dzień w przedszkolu, szkole, pracy, dłuższe oddzielne wyjście z domu) powinni witać dziecko tak, jak wita się długo niewidzianego przyjaciela – radośnie, z uwagą i zainteresowaniem.

"Skupiając całą swoją uwagę na dziecku przez te pierwsze trzy minuty wysyłamy komunikat: jesteś dla mnie ważna/ważny, w tej chwili nic nie jest ważniejsze od Ciebie. Możesz powiedzieć mi wszystko, a ja będę dla Ciebie wsparciem. Taka postawa sprawia, że kształtuje się między rodzicem a dzieckiem relacja oparta na zaufaniu".

Nie należy się spodziewać, że trzy minuty rozwiążą wszelkie problemy, zastąpią dziecku zabawę z rodzicem, czy wspólne spędzanie czasu. Można je natomiast potraktować jako coś w rodzaju „barometru nastroju”. Ten czas daje możliwość natychmiastowego wysłania pozytywnego komunikatu i zaplanowania dalszego działania adekwatnie do sytuacji.

Anna Stankiewicz

Justyna Ćwiklińska

Marta Lewandowska

***********************************************************************************************************

Jak rozwijać inteligencję emocjonalną u dzieci?

Żeby pokonywać życiowe trudności, trzeba przede wszystkim radzić sobie z emocjami. To umiejętność tak trudna, jak użyteczna. Trzeba nad nią pracować stale, także w dorosłym życiu. Im bardziej rozwiniemy ją w dzieciństwie, tym lepiej będzie się nam żyło.

Inteligencja emocjonalna obejmuje potrzeby emocjonalne, popędy, a także system wartości jednostki, który kieruje jej zewnętrznym zachowaniem. Decyduje ona o umiejętnościach przystosowania się do otoczenia, udanych relacjach międzyludzkich i sukcesach zawodowych.

Kształtowanie umiejętności emocjonalnych dzieci zaczyna się właściwie już w kołysce. Niemowlęta, które otrzymują od dorosłych ze swego otoczenia dużą porcję aprobaty i zachęty, nabierają pewności, że uda im się stawić czoło wyzwaniom życiowym. Osoby, które potrafią nazywać swoje stany emocjonalne, łatwiej je kontrolują, a także rozumieją uczucia innych ludzi. Z

Rady dla rodziców i nauczycieli dzieci

  1. Chwal jak najczęściej, średnio dziecko słyszy około 50 negatywnych uwag dziennie –
    „nie rób”, „nie wolno”, „zostaw”, itp., a tylko pięć uwag pozytywnych. Chwalenie ma magiczną moc, bo jest dla dziecka komunikatem, co zrobiło dobrze, co warto powtarzać. Najlepiej opisz, za co dziecko zasłużyło na pochwałę. Ocena typu: ale jesteś zdolny, ma mniejszą siłę sprawczą.

  2. Opisuj zachowanie i jego skutki, oddzielaj sprawcę od czynu. Okłamałeś mnie, trudno będzie mi teraz ci zaufać – zamiast zdania – jesteś kłamcą; źle zrobiłeś – zamiast – jesteś głupi.

  3. Pokazuj różne punkty widzenia – patrzenie na świat oczami innych jest jedną z cech wysokiej inteligencji emocjonalnej. Dobrym ćwiczeniem, na przykład w razie konfliktu między dziećmi, jest pytanie – co czułbyś i myślał, gdybyś był Jackiem, Asią, a nie sobą? Czytając bajki, oglądając telewizję, zadawaj pytania: co czuli bohaterowie, skąd dziecko to wie, czy czułby to samo, dlaczego?

  4. Ucz, jak radzić sobie z porażką (pomóż przeanalizować niepowodzenie, pomyślcie razem, co można zrobić następnym razem, by uniknąć porażki, kto może w tym pomóc, czego dziecko dowiedziało się z popełnionych błędów).

  5. Nie myl radzenia sobie z uczuciami z ich wypieraniem przez dzieci (wypieranie to jeden z mechanizmów obronnych pojawiający się w trudnej dla nas sytuacji, świadczy o
    nieprawidłowościach, radzenie sobie z uczuciami to umiejętność rozpoznawania uczuć i ich odpowiedniego wyrażania).

  6. Nie utrwalaj i nie nagradzaj zachowań, które świadczą o niedostatecznym rozwoju emocjonalnym (nie reaguj na dąsanie się, napady złości, wymuszanie – nie kupuj dziecku czegoś wbrew sobie, bo wstydzisz się jego reakcji w sklepie na twoją odmowę, jeśli dziecko skarży się na inne dziecko w szkole, nie pochwalaj tego, ale pomyślcie wspólnie, co można zrobić, by zmienić tę sytuację).

  7. Często rozmawiaj o uczuciach (zadawaj pytania: Co czujesz? Jak sądzisz, co czuje druga osoba? – młodszemu dziecku zaproponuj, niech narysuje to, co czuje, ucz słów określających stany emocjonalne, mów o swojej radości, złości, smutku).

  8. Pamiętaj: emocjom nigdy nie należy zaprzeczać! Akceptuj uczucia, słuchaj bardzo uważnie
    – zamiast słuchać jednym uchem, akceptuj uczucia słowami: „Mmm, rozumiem, chyba jesteś smutny, to musiało być przykre. Nigdy, nawet w najlepszej wierze, nie mów: nieładnie wyglądasz, jak się złościsz, nie bądź smutny, to głupstwo, nie płacz.

  9. Ucz słuchania. Pokazuj dziecku, co to znaczy aktywne słuchanie, że dobra rozmowa wymaga skupienia, dopytywania, czasu.

  10. Dziel się swoimi uczuciami. Jeśli płaczesz przy dziecku, nigdy nie zaprzeczaj, bojąc się przyznać do łez, gdy dziecko pyta, czy coś się stało, lepiej powiedzieć: tak, jestem smutna, jest mi przykro, zamiast: nic się nie stało; jak najczęściej mów o swoich uczuciach – jestem wesoły, złości mnie to, zawstydziłem się.

  11. Ucz, że niewypowiedziane emocje są źródłem konfliktów. Niech dziecko wie, że czasami trudno odkryć czyjeś uczucia i można się pomylić, pokazuj, że nagromadzona złość przeciwko koledze może skończyć się agresją.

  12. Podkreślaj konsekwencje wynikające z dobrego i złego postępowania dziecka, unikaj natomiast stosowania kar. Kiedy dziecko widzi konsekwencje swojego postępowania, łatwiej mu zrozumieć, że to ono kieruje swoim życiem. Jeśli zaś spotyka się tylko z karą, uczy się, że to dorośli kontrolują sytuację i podejmują decyzje.

*******************************************************************************************************************

Opóźniony rozwój mowy

G.Jastrzębowska- uznaje ,że opóźnienie rozwoju mowy jest wynikiem zaburzeń lub zakłóceń jej rozwoju .Próbę uporządkowania definicji podjęła m.in. D.Emiluta-Rozya. Stwierdzenie to jest określeniem stanu i nie może być wynikiem diagnozowania, jest wstępem do szczegółowego postępowania.

Rodzice bardzo często niepokoją się, gdy ich normalnie fizycznie rozwijające się dziecko nie chce rozmawiać z rodzicami, rówieśnikami, opiekunami, ma mały zasób słów, albo nie mówi jeszcze wcale. W wieku, kiedy mowa innych dzieci jest już na etapie tworzenia pierwszych zdań, ich pociecha nadal posługuje się głównie gestami.

Specjaliści uważają, że u normalnie rozwijającego się dziecka pojawianie się poszczególnych stadiów - okresów rozwoju mowy, może być przesunięte nawet o pół roku, jednak gdy minie trzeci rok życia, a dziecko wypowiada tylko kilka słów, należy skontaktować się ze specjalistą .

Prosty opóźniony rozwój mowy jest zazwyczaj diagnozowany u dzieci w wieku 2-3 lat, które, mimo że nie wykazują zaburzeń rozwoju umysłowego i mają dobry słuch, nie wykształciły mowy w stopniu zbliżonym do rówieśników. Według badań, zaburzenie to dotyczy około 10% dziecięcej populacji . U dzieci tych obserwuje się najczęściej początkowy brak mowy do 1, 5 - 2 roku życia, a następnie jej opóźnienie i  wyrównywane około 4 - 5 roku życia.

Dzieci z opóźnionym rozwojem mowy charakteryzują się znacznym deficytem w umiejętnościach językowych, choć dysponują normalnym słuchem, właściwym poziomem inteligencji. Nie stwierdza się u nich żadnych widocznych uszkodzeń neurologicznych. Zaburzenia te nie są związane wprost z upośledzeniem sensorycznym, umysłowym, zaburzeniem motoryki czy deprywacją środowiskową.

Dzieci te mają znacznie większe problemy z nadawaniem mowy, niż z jej rozumieniem. Różnica między poziomem rozumienia mowy a samym mówieniem, jest u nich znacznie większa, niż w przypadku normalnego rozwoju mowy, gdzie rozumienie również wyprzedza mówienie. Warto nadmienić, że ORM możemy obserwować w różnych okresach kształtowania się mowy: np. opóźnione gaworzenie. Opóźnienie może dotykać wszystkich aspektów rozumienia i mówienia, a może ograniczyć się do niektórych z nich, np. rozumienia, słownictwa, gramatyki, artykulacji.


Przyczyny prostego opóźnionego rozwoju mowy nie są dotychczas w pełni wyjaśnione. Przyjmuje się, że może on być związany z opóźnieniem dojrzewania włókien nerwowych, co powoduje wolniejsze tempo przewodzenia bodźców do mięśni, które biorą udział w mówieniu. U dzieci z prostym opóźnieniem rozwoju mowy impulsy te bywają zbyt słabe lub zbyt późno docierają do ośrodków mózgowych, które biorą udział w ich przekazywaniu i przekształcaniu. Brak biologicznej i psychicznej gotowości do mówienia powoduje, że w tym przypadku nie uda nam się przyspieszyć pojawienia się mowy. Dziecko zacznie mówić dopiero wtedy, gdy osiągnie dojrzałość psychomotoryczną.

Tempo rozwoju mowy dziecka i jej jakość zależą także od środowiska. Zauważmy, że u dzieci zaniedbanych wychowawczo, z niedosytem emocjonalnym i wychowawczym rozwój mowy przebiega z dużym opóźnieniem. Powstaje u nich lęk przed mówieniem, który zniechęca do kontaktów werbalnych. Duże znaczenie mają też takie czynniki społeczne, takie jak:

- odpowiednie wzorce językowe - do prawidłowego wykształcenia mowy dziecka niezbędny jest dobry wzór do naśladowania prawidłowej wymowy. Dziecko uczy się, słuchając jak mówią inni.

- możliwość ćwiczenia - jeżeli dziecko nie będzie miało możliwości ćwiczenia nowo nabywanych umiejętności, nie będzie we właściwy sposób wykształcać mowy.

- motywacja - jeżeli dziecko będzie wciąż wyręczane w mówieniu, otoczenie zaakceptuje np. krzyk jako formę komunikowania się, dziecko straci motywację do nauki mówienia; 



Zaburzenie procesu rozwoju mowy może być spowodowane uszkodzeniem CUN, nerwów obwodowych, upośledzeniem umysłowym, zaburzeniami psychicznymi, uszkodzeniem słuchu. 
Jak odróżnić opóźnienie rozwoju mowy wynikające z indywidualnego tempa rozwoju dziecka, od opóźnienia, które jest patologią i sygnałem, że dziecko nie rozwija się prawidłowo?


Jeżeli dziecko, poza opóźnieniem rozwoju mowy, rozwija się normalnie, należałoby przede wszystkim sprawdzić jego rozumienie mowy. Brak owego rozumienia jest wyraźnym sygnałem, iż możemy mieć do czynienia ze stanem patologicznym. Sprawdźmy, czy dziecko prawidłowo reaguje na polecenia: pokaż krzesło, pokaż kotka, pokaż dużą, żółtą kaczuszkę, przynieś lalkę, dotknij oka itp. Przyjrzyjmy się narządom mowy dziecka, a więc językowi, wargom  - czy są ruchliwe i wystarczająco „wygimnastykowane”? Równie ważne jest prawidłowe oddychanie, gryzienie, żucie oraz przełykanie. Zbadajmy, czy dziecko nie ma kłopotów ze słuchem. 
                                        

W celu orientacyjnego sprawdzenia słuchu dziecka wypowiadamy szeptem polecenia (nie pokazując ust i zasłaniając je kartką). Szept powinien być słyszalny przez dziecko z odległości około 5 metrów. 
Jeżeli dziecko wie, co znaczą nazwy i określenia przedmiotów oraz czynności, wykonuje nasze polecenia, jego rozwój intelektualny jest w normie, nie wykazuje znacznych zaburzeń ruchowych narządów mowy i ma prawidłowy słuch, a mimo to mówi niewiele lub wcale, możemy oczekiwać, że mamy do czynienia z prostym opóźnieniem rozwoju mowy.

W razie jakichkolwiek wątpliwości należy jednak zwrócić się o pomoc do logopedy, ponieważ wczesna stymulacja rozwoju mowy zwiększa szansę na jej powodzenie. Trzeba bowiem pamiętać, że prosty opóźniony rozwój mowy może powodować wady wymowy. Są to różnego rodzaju zniekształcenia w mowie, ale także i w piśmie, upraszczanie wyrazów, zastępowanie jednych głosek drugimi, brak niektórych grup spółgłoskowych.

Dziecko może mieć trudności w powtarzaniu dłuższych wyrazów, zdań, uczeniu się na pamięć wierszy, swobodnym opowiadaniu o swoich przeżyciach. Wyróżnia się ubogim zasobem słów i specyficznymi trudnościami gramatycznymi.


Zadbajmy o to, by mowa - gdy się już pojawi - była prawidłowa i nie stwarzała konieczności dalszej terapii! Niezależnie od rodzaju i przyczyn opóźnienia rozwoju mowy, każdy rodzic może samodzielnie stymulować rozwój mowy swojego dziecka.
 W jaki sposób?

Przede wszystkim mówiąc do swego dziecka jak najczęściej, stosując tzw. „kąpiel słowną”. Wykorzystujemy do tego codzienną aktywność. Wykonując daną czynność opowiadamy o niej np. "Robię zupę, obieram marchewkę. Popatrz, marchewka jest twarda i pomarańczowa. Dotknij – prawda, że twarda?". Komentujmy możliwie często to, co sami robimy i co robi dziecko. Warto zastosować  audiobooki, nagrania piosenek i wierszyków.

Mówmy do naszego dziecka wyraźnie i powoli tak, by wszystkie wypowiadane przez nas słowa były czytelne. Unikamy zdrobnień, opisujemy czynności. Starajmy się wyróżniać – poprzez gest, intonację,  akcent – nazwy w wypowiedziach.

Ważne jest pozostawanie w bliskim kontakcie wzrokowym – patrzymy na dziecko, skupiamy jego wzrok na sobie. Staramy się rozwinąć u niego umiejętność koncentrowania wzroku na ustach osoby mówiącej,  z czym może mieć problem. Istotny jest też kontakt fizyczny – dotykajmy rączek, główki dziecka. Bądźmy dobrymi słuchaczami – obserwujmy dziecko i podążajmy za nim. Podbudowujmy w naszym dziecku chęć komunikowania się, dostrzegając jego potrzeby. Warto zacząć od zabaw, które zachęcą dziecko do wyrażania emocji. Trzeba tak organizować dzień, żeby było jak najwięcej okazji do reagowania głosem. Często podczas takich właśnie zabaw dziecko powoli zaczyna mówić (trochę po swojemu, trochę powtarzając za nami). Chwalimy je za każdą głosową reakcję, podając zaraz potem w miarę możliwości prawidłowe brzmienie słowa. Nie wyręczajmy dziecka w mówieniu, nie starajmy się zrozumieć w lot jego potrzeb - niech próbuje nam je przekazać słowami. Nie przerywajmy dziecku, pozwólmy dokończyć wypowiedź.

Gdy podpowiadamy mu słowa, zwroty, dawajmy również możliwość wyboru odpowiedzi. Nasze słownictwo powinno być zróżnicowane, ale znane dziecku. Pamiętajmy - podstawową formą ćwiczeń powinna być rozmowa. Starajmy się jak najczęściej prowokować dziecko do słownej reakcji (mówimy: „ubieram koszulkę! Czego potrzebujemy?”). Nie zawsze się uda, ale próbujmy! Przekształcajmy komunikaty dziecka (także gesty) w tekst. Gdy dziecko mówi ,,po swojemu”, powtarzajmy po nim tę samą treść w poprawionej gramatycznie formie, ale nie  nalegajmy, żeby dziecko powtarzało słowa. Na początku nie wymagamy również prawidłowej artykulacji.

W nabywaniu mowy bardzo dużą rolę odgrywa słuch fonematyczny (zwany mownym). Warto poświęcić czas na jego ćwiczenie. Świetnie sprawdzają się tu wszelkiego rodzaju onomatopeje. Zachęcajmy dziecko do naśladowania odgłosów otoczenia, „mowy” zwierząt, pojazdów itp. samemu dając przykład, ale też uważnie przysłuchując się naszemu dziecku. Starajmy się łączyć wydawanie różnych dźwięków i naśladowanie odgłosów z ruchami rąk i całego ciała.

Czytajmy dziecku książeczki, nazywajmy to, co widzimy na ilustracjach. Sprawdzajmy, czy rozumie wszystkie wyrazy, zadając mu pytania i ewentualnie podpowiadając odpowiedzi. Możemy  naprowadzić dziecko na właściwy wyraz, pokazując daną rzecz na obrazku, mówiąc początek wyrazu.

Śpiewajmy, powtarzajmy wierszyki, wyliczanki. Do naszych codziennych zajęć włączmy
zabawy ruchowe, najlepiej przy muzyce, piosenkach - świetnie sprawdzają się tu piosenki, podczas śpiewania których pokazujemy części ciała. (płyta - Rosnę z piosenką)

Zwróćmy uwagę na ćwiczenia dłoni. Zręczność palców ma związek ze sprawnym artykułowaniem i mówieniem. Wykorzystujmy wszelkie okazje do zabaw plastycznych, lepienia, klejenia, nawlekania koralików, budowania z klocków, patyczków. Nie zapominajmy o zabawach „paluszkowych” – „idzie rak...” itp.
Ćwiczmy z dzieckiem narządy mowy w formie zabawy gimnastyka buzi i języka. Sprawne funkcjonowanie narządów mowy, to warunek prawidłowego wymawiania wszystkich głosek. Gimnastyka usprawniająca motorykę narządów artykulacji, doskonali też sprawność mięśni językowych, warg i żuchwy.

Czynność mowy jest nierozerwalnie związana z oddychaniem, a prawidłowe oddychanie jest fundamentem dobrej mowy - stosujmy ćwiczenia oddechowe, dmuchajmy, chuchajmy….



Pamiętajmy, by nigdy nie krytykować mowy dziecka w jego obecności ani w obecności innych dzieci, nie porównywać go z rówieśnikami. Zawsze chwalmy dziecko, nie tylko za widoczne osiągnięcia, ale za wszelkie, nawet niezbyt udane próby i starania. I... cierpliwie oczekujmy na postępy.

 

Źródła:

Emiluta-Rozya ,,Kąpiel słowna jako metoda terapii i profilaktyki logopedycznej” ,,Opóźniony rozwój mowy a opóźnienie rozwoju mowy”

Zaleski Tomasz ,,Opóźniony rozwój mowy” - ,, rodzimy się (..) jedynie z predyspozycją do mówienia, bez umiejętności wypowiadania się (..) Predyspozycja ta to jak gdyby nie zapisana karta w mózgu, którą otoczenie musi wypełnić”.

Grażyna Jastrzębowska Gałkowski Tadeusz-2003-,,Logopedia-pytania i odpowiedzi”

Irena Styczek-,,Logopedia”

Opracowała:

Anna Tafelska-Mielniczek

 

*************************************************************************************************************

Mowa jest bardzo istotną i pożądaną społecznie umiejętnością człowieka. Najczęściej to dzięki niej komunikujemy się ze światem, wyrażamy swoje uczucia, emocje. Mowa nie kształtuje się z dnia na dzień. To proces, który trwa latami. Zastanawiasz się jak powinien przebiegać rozwój mowy dziecka? A może nurtuje Cię pytanie – czy mowa Twojego dziecka rozwija się prawidłowo?

Rozwój mowy dziecka powinien przebiegać harmonijnie, z widocznym progresem oraz zgodnie z przyjętymi normami. Rozwój mowy dziecka nie może odbiegać w znaczący sposób od zasad podanych poniżej. Bardzo ważna jest obserwacja ogólnego rozwoju dziecka!

Autorzy najczęściej wyróżniają cztery podstawowe etapy określające rozwój mowy dziecka:

  • Okres melodii – 0 – 1 roku życia. Dziecko ma od 0 do 12 miesięcy;
  • Okres wyrazu – 1 – 2 rok życia. Dziecko ma od 12 do 24 miesięcy;
  • Okres zdania – 2 – 3 rok życia. Dziecko ma od 24 – 36 miesięcy;
  • Okres swoistej mowy dziecięcej (swoistych form językowych) – 3 – 7 rok życia. Dziecko ma od 36 do 72 miesięcy.


Okres melodii

Początkowo dziecko komunikuje się z dorosłymi za pomocą krzyku. Opiekun po krzyku poznaje, że dziecko jest głodne, jest mu mokro, zimno. Krzyk jest także ćwiczeniem narządu oddechowego.W 2-3 miesiącu życia niemowlę zaczyna wydawać przypadkowe dźwięki na zasadzie odruchu bezwarunkowego. Głużą wszystkie dzieci, także głuche.W drugiej połowie pierwszego roku życia obserwujemy u dziecka gaworzenie.Są to dźwięki, które powstają w wyniku ruchów narządów mowy oraz powtarzania dźwięków usłyszanych z otoczenia.

Okres wyrazu

Pojawiają się pierwsze słowa (mama, tata, baba, dada). Dziecko wymawia wszystkie samogłoski (oprócz nosowych)oraz spółgłoski p, b, m, t, d, n, k, ś.

Okres zdania

W tym okresie mowa ulega dalszemu doskonaleniu. Dziecko wypowiada proste zdania. Wymawia samogłoski ą, ę i oraz większość spółgłosek.

Okres swoistej mowy dziecięcej

Dziecko zaczyna odróżniać głoski s, z,c, dz od ich miękkich odpowiedników. Około 4-5 roku życia pojawiają się sz, ż, cz, dż, choć mogą być jeszcze w mowie potocznej wymawiane jako s, z, c, dz.Dziecko w siódmym roku życia powinno opanować technikę mówienia pod względem artykulacyjnym, fonacyjnym, składniowym, gramatyczny, z zachowaniem właściwego akcentu, rytmu, melodii.

 

Pomocnicze strony logopedyczne:

https://instytutlogopedyczny.pl/cwiczenia-logopedyczne-1                                                     

https://instytutlogopedyczny.pl/wierszyki-i-lamance 

https://www.printoteka.pl/pl/materials/category/1 

https://www.mimowa.pl/ 

https://www.logopasja.pl/                                                                                            

 ***************************************************************************************************

ZNACZENIE BAJKI DLA ROZWOJU DZIECKA

Słynna włoska psychoanalityk Maria Valcarenghi, autorka wielu książek/bajek dla dzieci uważa, że „(…) do sześciu lat powinno się codziennie opowiadać dziecku co najmniej jedną bajkę”.

Książka często jest określana jako skarbnica wiedzy, przyjaciel człowieka. Dlaczego ma tak znaczący wpływ na rozwój dziecka zwłaszcza w okresie wieku przedszkolnego? Jest to okres, w którym dziecko doznaje pierwszych przeżyć emocjonalnych, dokonuje pierwszych obserwacji i gromadzi swoje spostrzeżenia, doświadczenia, zdobywa wzorce postępowania.

MÓWI SIĘ, ŻE CZYTANIE BAJEK UBOGACA DZIECKO W DZIEWIĘĆ DIAMENTÓW:

  1. Książka pobudza rozum do myślenia. Dokonując oceny postępowania postaci występujących w bajkach, dziecko zdobywa umiejętność samooceny, uczy rozróżniać prawdę od fałszu.
  2. Pomaga zmierzyć się z własnymi lękami i zwyciężyć je. Po pierwsze - poprzez swój symboliczny język. Mówiąc: las, ogień, wilkołak, czarownica, bagna– postaci i wyobrażenia są odzwierciedleniem wewnętrznych stanów, wcieleń, wad, które trudno byłoby wyrazić przy pomocy realistycznych opowieści. Odwołanie się do symbolu jest o wiele ciekawsze. Symbol zawiera w sobie tę umiejętność że w zwięzły sposób potrafi przedstawić stan lęku, opisuje go w taki sposób, który pozwala dziecku na skontrolowanie jego emocji i zapanowanie nad nimi. Po drugie – bajki pomagają w przezwyciężeniu lęku, gdyż zawsze dobrze się kończą. Poprzez swoje szczęśliwe zakończenie dodają dziecku wiele otuchy, zapału i odwagi.
  3. Ułatwia dziecku poznawanie siebie samego i porządkowanie chaosu uczuć. Uczy odróżniać dobro od zła, wyzbywa egoizmu, uwrażliwia na cierpienia innych
  4. Poprzez zabawę w łatwy sposób pomaga mu rozwijać swoje słownictwo.
  5. Ma właściwości terapeutyczne – uspokaja, a sytuacje komiczne wywołają śmiech i napełniają radością.
  6. Poprzez konkretnie zarysowany obraz, uświadamia dziecku korzyści wypływające z dobrego zachowania.
  7. Pobudza fantazję i rozwija umiejętności twórcze. Usłyszane treści inspirują swobodne zabawy dzieci. Dziewczynki chętnie wcielają się w role tańczących księżniczek w sukniach balowych, chłopcy - w role rycerzy, bądź innych znanych postaci które inspirują do tańca, podskoków oraz biegów.
  8. Umożliwia rodzicom pogłębianie relacji między nimi a dzieckiem. Głos mamy albo taty to głos najważniejszy w życiu dziecka. Rodzice czytający książkę/bajkę swojemu dziecku, wpatrujący się w jego twarz, głaszczący je po twarzy …nie ma lepszego sposobu na bliskość. Twierdzi się, że czytanie książek/ opowiadanie bajek to „najintymniejsza relacja wychowawcza”.
  9. Fakt, że opowiadania, bajki kończą się zawsze pomyślnie sugeruje dziecku optymistyczną wizję życia: bajka kończy się zawsze pomyślnie pomimo różnorakich perypetii bohater obdarzony jest zawsze długim i szczęśliwym życiem.

( Na podstawie książki „Voglia di educare”, Elledici, Leumann, Torino, s. 138-149)

Złota Lista Książek do czytania dzieciom opracowana przez Fundację ABCXXI

Cała Polska czyta dzieciom 

 

 

 Wiek 0-4 lata:


Marta Bogdanowicz (opracowanie) - Rymowanki - przytulanki 
Paulette Bourgeois, Brenda Clark - seria o Franklinie 
Jan Brzechwa - Wiersze i bajki 
Gilbert Delahaye - seria o Martynce 
Barbara Gawryluk - Dżok, legenda o psiej wierności 
Dimiter Inkiow - Ja i moja siostra Klara 
Czesław Janczarski - Miś Uszatek 
Janosch - Ach, jak cudowna jest Panama; Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś 
Astrid Lindgren - Lotta z ulicy Awanturników 
Sam McBratney - Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham 
Nele Most, Annet Rudolph - Wszystko moje; Co wolno, a czego nie wolno 
Beata Ostrowicka - Lulaki, pan Czekoladka i przedszkole; Ale ja tak chcę 
Joanna Papuzińska - Śpiące wierszyki 
Renat Piątkowska - Opowiadania z piaskownicy 
Julian Tuwim - Wiersze dla dzieci 
Wojciech Widłak - seria o panu Kuleczce 
Agata Widzowska-Pasiak - Dreptak i pępek świata

Wiek 4-6 lat:


Florence and Richard Atwater - Pan Popper i jego pingwiny 
Hans Christian Andersen - Baśnie 
Wanda Chotomska - Wiersze, Pięciopsiaczki 
Carlo Collodi - Pinokio 
Waclaw Čtvrtek - O gajowym Chrobotku; Bajki z mchu i paproci 
Astrid Lindgren - seria o Pipi Pończoszance, Emil ze Smalandii 
Hugh Lofting - seria o Doktorze Dolittle 
Kornel Makuszyński - Przygody Koziołka Matołka 
Małgorzata Musierowicz - Znajomi z zerówki 
Alan A. Milne - Kubuś Puchatek, Chatka Puchatka 
Renata Piątkowska - Na wszystko jest sposób ; Nie ma nudnych dni 
Barbara Stępniak-Wilk - Tulisia 
Małgorzata Strzałkowska - Leśne głupki; Wierszyki łamiące języki

Danuta Wawiłow - Wiersze

*******************************************************************************************

Porady dla rodziców, czyli warto przeczytać.

Jak postępować z małym „niejadkiem”?

Na słaby apetyt rodziców narzeka 20-35% rodziców dzieci w wieku 1-5 lat. Jednak u większości  z tych dzieci łaknienie jest odpowiednie dla wieku i tempa rozwoju.

Przyczyny niechęci do jedzenia naszych maluszków to:

  1. Małe dzieci mają awersję do nowych pokarmów (smaków).
  2. Nadmierne spożywanie napojów (np.: mleka, soków owocowych) lub słodyczy. Dodatkowo na zaburzenia mogą wpływać przekąski spożywane między posiłkami.
  3. Zbyt duże porcje zniechęcają do jedzenia. Mniejsze sprawiają, że „da się to zjeść”.
  4. U niektórych dzieci odmowa jedzenia jest sposobem zwrócenia na siebie uwagi.
  5. Niekiedy odmowa może wynikać z nieprawidłowej metody karmienia. Takie zachowania jak: groźby, namawianie, karanie, przekupstwo lub przymuszanie mogą sprawić, że dziecko zacznie jeść mniej niż oczekują rodzice.
  6. Większość dzieci lubi naśladować inne osoby. Rodzina i rówieśnicy dziecka stanowią wzór rozwoju preferencji i zwyczajów żywieniowych.
  7. Atmosfera towarzysząca przy posiłkach również nie jest bez znaczenia.
  8. Dziecko zmęczone lub nadmiernie pobudzone może marudzić przy jedzeniu, 10-15 min odpoczynku, wyciszenia może być dobrym na to lekarstwem.